Muzeum Ludzkich Włosów
To nieco przerażające na pierwszy rzut oka muzeum, ulokowane w tureckim miasteczku Avanos niesie za sobą całkiem romantyczną historię
Wszystko zaczyna się od mężczyzny imieniem Galip Körükçü. Posiadał on sklep garncarski nad jaskinią, w której znajduje się owa wystawa włosów. Pewnego czasu musiał rozstać się za swoją przyjaciółką, która miała przeprowadzić się do innego miasta. Rozłąka dla obu była tak ciężka, że jako pamiątkę kobieta zostawiła mu kosmyk swoich włosów. Od tego czasu, każda kolejna kobieta, która usłyszała tę smutną historię przychodziła do garncarza i oferowała mu próbkę swoich włosów. Około 38 lat później, muzeum zyskało pokaźną ilość włosów różnych kolorów, a wszystko za sprawą jednego mężczyzny, który był zasmucony rozłąką z przyjaciółką.
Gdy tylko wejdziesz do środka muzeum, zauważysz, że cała jego powierzchnia oprócz podłogi pokryta jest "włosowymi pamiątkami" wraz z karteczkami przyczepionymi do nich. Niektóre z kobiet zostawiają razem z kosmykiem swoje zdjęcie, by na zawsze zostać częścią tej niezwykle osobliwej ekspozycji. Nie ma się też co dziwić, że muzeum trafiło do Księgi Rekordów Guinnessa. Jest jeszcze jeden powód, dla którego ludzie tak chętnie zostawiają swoje włosy. Otóż, dwa razy w roku, pierwszy klient, który przyjdzie w ustalony dzień, ma szczęście by móc zejść na dół do muzeum i wybrać dziesięciu zwycięzców, którzy dostaną opłacone z góry wakacje w Cappadocia, w podzięce za wspieranie muzeum. Częścią nagrody są także warsztaty garncarskie z samym mistrzem w jego osobie.
Komentarze
Prześlij komentarz